piątek, 13 października 2023

Bytom potrzebuje dobrego Senatora

 


Prawo i Sprawiedliwość w Bytomiu zachęca do głosowania na niezależnego kandydata do Senatu dr. Mariusza Kazimierza Wójtowicza.

Prawo i Sprawiedliwość w Okręgu nr 71, obejmującym Bytom i Zabrze nie wystawiło swojego kandydata do Senatu. Decyzja taka motywowana była tym, iż swój start w tych wyborach ogłosił dr Mariusz Kazimierz Wójtowicz, znany i ceniony lekarz oraz menedżer rynku zdrowia. Uznając, iż w Senacie właśnie tacy ludzie byliby najodpowiedniejsi, PiS podjęło decyzję o nie wystawianiu swojego kandydata i poparciu kandydatury dr. Mariusza Wójtowicza.

Zachęcamy do lektury wywiadu, jakiego dr Wójtowicz udzielił „Gazecie Bytomia”.

 

ZDROWE ZASADY - JASNY PROGRAM

Dr Mariusz Wójtowicz, bezpartyjny kandydat do Senatu

Doktorze, jest Pan uznanym ginekologiem Prezesem zabrzańskiego szpitala, działa Pan w organizacjach pracodawców ochrony zdrowia. Skąd więc pomysł, by kandydować do Senatu? Nie za dużo bierze Pan na swoje barki?

Decyzja o kandydowaniu to przede wszystkim efekt wielu sygnałów, jakie do mnie docierały w ostatnim czasie. To wynik wielu rozmów zarówno z przyjaciółmi i współpracownikami, jak i pacjentami, mieszkańcami Zabrza czy Bytomia. W rozmowach tych często przewijał się wątek ostrego podziału polskiej sceny politycznej na dwa skonfliktowane bloki. Tymczasem ogólnokrajowa rywalizacja polityczna nierzadko odbiera jasność spojrzenia na sprawy lokalne. Wiele razy słyszałem też o nieposiadaniu przez Zabrze i Bytom prawdziwie niezależnego parlamentarzysty, oddanego przede wszystkim mieszkańcom tego regionu i ich problemom. Moja kandydatura jest odpowiedzią na tę sytuację.

To znaczy? Będzie Pan senatorem niepokornym i niezależnym?

Jeśli zostanę wybrany, to chcę być takim parlamentarzystą, o którym będzie się mówiło szczerze „mój senator”. Nie będę wikłał się w żadne spory polityczne. Moje działania służyć będą wyłącznie wyborcom - mieszkańcom Zabrza i Bytomia. Im będę służyć, ich sprawy reprezentować. Może to górnolotnie brzmi, ale taki właśnie jestem. Praktyka lekarska i zarządzanie służbą zdrowia nauczyły mnie, aby do ludzi zawsze odnosić się z szacunkiem i zrozumieniem…

Ale Pana kandydatura jest jednak popierana przez lokalne struktury Prawa i Sprawiedliwości? Więc gdzie tu niezależność?

Cieszę się, że w różnych środowiskach dostrzegane jest moje spojrzenie na rolę senatora w społeczności lokalnej. Najwyraźniej doceniono też moją dotychczasową pracę jako lekarza i Prezesa szpitala. Otrzymuję ponadto wiele wyrazów poparcia od osób związanych z innymi partiami politycznymi dotyczących mojego kandydowania. I to jest właśnie siła, a zarazem ogromny atut kandydata niezależnego, który przekonuje i jednoczy wyborców swoim programem, a nie przynależnością partyjną.

Z jakim programem Pan startuje? Na czym chciałby pan skupić się w przypadku wyboru do Senatu?

Zamierzam unikać wikłania się w spory polityczne czy niejasne układy. Zamiast tego chcę być reprezentantem mieszkańców Bytomia i Zabrza. Pragnę być blisko ich spraw i blisko wyzwań, z jakimi te dwa miasta się zmagają. Zabrze i Bytom mierzą się z podobnymi problemami, wynikającymi m.in. z poprzemysłowego, górniczego charakteru. Restrukturyzacja gospodarki przyniosła wiele bolączek. Żeby je skutecznie rozwiązywać, potrzebny jest wywodzący się z lokalnej społeczności  niezależny, oddany, a co najważniejsze skuteczny reprezentant w parlamencie. Tak właśnie widzę swoją rolę.

Politykiem się bywa, lekarzem się jest całe życie. Pan będzie łączyć te funkcje. Jak istotną rolę w pana programie zajmują kwestie medycyny i zdrowia?

To kolejna bardzo ważna część mojego programu. Jako menadżer ochrony zdrowia wiem, co trzeba poprawić w jej organizacji. W pracy parlamentarzysty zamierzam między innymi skoncentrować się na wsparciu i poprawie funkcjonowania szpitali miejskich i powiatowych. Te placówki to znacząca cześć systemu ochrony zdrowia w Polsce, tymczasem są one w bardzo trudnej sytuacji finansowej, dlatego wymagają pilnej, całościowej pomocy. Istotne jest ponadto zwiększenie znaczenia i kompetencji lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Kolejna kwesta to polityka senioralna, która stanowi dla Polski wielkie wyzwanie. Osób starszych i w podeszłym wieku przybywa, dlatego potrzebne są spójne działania wspierające seniorów, również w sferze profilaktyki i ochrony zdrowia oraz opieki. To niezwykle istotna część mojego programu i jeden z jego priorytetów. Bliska z racji bycia lekarzem-ginekologiem jest mi też kompleksowa opieka nad kobietami.

Warto chyba podkreślić, że rozpoznawalnym w skali ogólnopolskiej jest Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka przy szpitalu, którego jest Pan prezesem…

To prawda, w Zabrzu, w ramach Szpitala Miejskiego, powstał jeden z najnowocześniejszych na południu Polski ośrodków ginekologiczno-położniczych. Kilka lat później wybudowaliśmy również nowy budynek Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wraz z lądowiskiem dla śmigłowców. To też niezwykle ważna inwestycja, z której jestem niezwykle dumny. Zdobyte doświadczenia będę chciał wykorzystać w pracy parlamentarzysty. Z pożytkiem dla wszystkich mieszkańców Zabrza i Bytomia.