środa, 12 października 2022

Czego boi się władza?


 Co ukrywa się przed mieszkańcami Bytomia?

Wczoraj, 12 października 20222 roku, radni Maciej Bartków oraz Robert Rabus pojawili się w siedzibie Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w celu dokonania kontroli dokumentów, związanych z działalnością spółki. Radni szczegółowo chcieli zapoznać się z materiałami dotyczącymi pracy składowiska odpadów oraz umów związanych z działaniami promocyjno-marketingowymi.

Niestety, radni nie zostali wpuszczeni do siedziby BPK, co stanowi jaskrawe złamanie art. 24 ustawy o samorządzie gminnym. Podkreślenia wymaga fakt, iż taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy w trzydziestoletnie historii odrodzonego samorządu w Bytomiu.

To niebywały skandal – komentuje radny Maciej Bartków, przewodniczący PiS w Bytomiu. Pamiętamy wszyscy, jak wielkie oburzenie, w tym dzisiejszych prezydentów miasta Mariusza Wołosza i Michała Biedy, wywoływał fakt ukrywania przez BPK w poprzedniej kadencji jednego raportu dotyczącego działalności tej spółki. Dzisiaj mamy do czynienia z ukrywaniem i utajnianiem przez BPK niemal wszystkiego, co z mocy prawa powinno być jawne. Czego boją się włodarze miasta i zarząd BPK? Mieszkańcy maja prawo wiedzieć o wszystkim co ich dotyczy, a miejska spółka nie jest prywatnym folwarkiem Mariusza Wołosza.

W związku z powyższym, radni wystosowali dzisiaj pismo do prezesa BPK oraz prezydenta miasta Mariusza Wołosza, którego treść publikujemy poniżej:

W dniu wczorajszym (12 października 2022 roku) – jak poinformował nas kilkakrotnie portier – na polecenie prezesa spółki BPK Longina Siemlata, nie zostaliśmy wpuszczeni do siedziby Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, gdzie przybyliśmy, zgodnie ze złożonym wcześniej pismem radnego Roberta Rabusa, w celu dokonania kontroli.

Nasze działania wynikały wprost z przepisów prawa i oparte były o przepis art. 24.2 ustawy o samorządzie gminnym, który głosi, iż „W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr  osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność urzędu gminy, a także spółek z udziałem gminy, spółek handlowych z udziałem gminnych osób prawnych, gminnych osób prawnych, oraz zakładów,  przedsiębiorstw i innych gminnych jednostek organizacyjnych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej”.

Wydając polecenie nie wpuszczenia nas do pomieszczeń spółki, prezes BPK złamał w sposób oczywisty przywołany powyżej przepis. Nie mieliśmy bowiem możliwości wejścia na teren BPK i uzyskania informacji oraz materiałów, a także wglądu w działalność tej miejskiej spółki. W tym kontekście przypominamy, że w związku z wykonywaniem mandatu, radny korzysta z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.

Uprzejmie prosimy o ustosunkowanie się do powyższego oraz informacje, jakie działania zamierza Pan podjąć w stosunku do prezesa BPK w celu wyciagnięcia konsekwencji oraz niedopuszczenia do tego typu przypadków w przyszłości.