Rozmowa
z Mariuszem Janasem, kandydatem PiS
na prezydenta Bytomia.
Znamy już termin wyborów
samorządowych. Czy Pana zdaniem przyniosą one realną zmianę w naszym mieście?
Jestem
przekonany, że tak. Przy czym warunkiem dobrej zmiany musi być zwycięstwo PiS.
Dzisiaj, spoglądając na osoby kandydujące na urząd prezydenta miasta widzimy przede wszystkim ludzi, którzy sprawują
lub sprawowali w mieście funkcje dające realne możliwości działania. Prezydent
Bartyla, czy zastępcy prezydentów: Andrzej Panek i Mariusz Wołosz, nie są żadną
alternatywą. Mieszkańcy im nie ufają i nie wierzą w ich obietnice. Nie można
przecież zakładać, że z mafią śmieciową wygrają ci, którzy w okresie pełnienia
swoich funkcji nie zrobili nic, aby z tym procederem skończyć. Podobnie rzecz
ma się w przypadkach koniecznej rewitalizacji czy pozyskiwania inwestorów.
Można by rzec: Oni już byli, a obietnic nie dotrzymali.
PiS krytycznie ocenia sytuację, w
jakiej znajduje się dzisiaj miasto.
Tak,
przy czym opinia ta dotyczy całego okresu odrodzonego samorządu. Naszym zdaniem
rządy SLD, PO czy lokalnych komitetów to czas dla Bytomia stracony. Prawo i
Sprawiedliwość nigdy nie uczestniczyło w sprawowaniu władzy, nie mieliśmy
wiceprezydentów, naczelników wydziałów, prezesów spółek czy zaprzyjaźnionych
„biznesmenów”. Ciężko będzie nadrobić wszystkie stracone szanse czy zmarnowany
potencjał, ale jesteśmy głęboko przekonani, że damy radę.
Jak wynika z badań socjologicznych,
jakie przeprowadziliście w Bytomiu, za największy problem mieszkańcy miasta
uznali wysypiska śmieci. Czy PiS posiada pomysł na to, jak skutecznie wygrać z
„mafią śmieciową”?
Tak.
Samorządy posiadają narzędzia do skutecznej walki z tym procederem. Niestety, w
Bytomiu od wielu lat, nie widać woli, by się z nim rozprawić. W naszym
programie zapowiadamy m.in. stałe kontrole miejsc, w których działalność
związana z odpadami jest prowadzona, a w razie stwierdzenia jakichkolwiek,
nawet najdrobniejszych uchybień, wyciąganie daleko idących konsekwencji. Odmawiać
będziemy przyznawania decyzji zezwalających na składowanie czy przetwarzanie
odpadów. Podejmiemy także ścisłą współpracę z WIOŚ oraz Inspekcją Transportu
Drogowego w celu kontroli samochodów ciężarowych transportujących odpady.
Przypomnę, że na mój wniosek, takie akcje były już prowadzone w Bytomiu. Muszą
one jednak być regularne, dlatego też zmierzać będziemy do utworzenia w Bytomiu
stałej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W ramach Straży Miejskiej powołamy specjalną Jednostkę
Ekologiczną, ściśle współdziałającą z nowo powołanym Wydziałem Ekologii Urzędu
Miejskiego. To tylko niewielki fragment naszych propozycji, po więcej odsyłam
do naszego programu, który już wkrótce dostępny będzie na stronie
www.pisbytom.pl.
Mariusz Janas z premierem RP Mateuszem Morawieckim |
We współpracy z Ministerstwem
Środowiska koordynuje Pan w Bytomiu program „Czyste Powietrze”. Jakie korzyści
mogą odnieść mieszkańcy z tego programu?
Skierowany
na walkę ze smogiem program Ministerstwa Środowiska przewiduje m.in. dotacje na
wykonanie termomodernizacji oraz wymianę źródeł ciepła. Co istotne, kwota
dotacji rządowych sięga aż 90%. We wrześniu organizuję w Bytomiu spotkanie z
przedstawicielami WFOŚ, na które już dzisiaj zapraszam wszystkich
zainteresowanych otrzymaniem dotacji.
Program PiS zamyka się w haśle:
„Przywrócić świetność miastu”. Czy jednak jest to jeszcze możliwe?
Oczywiście!
PiS jest jedyną siłą, która może przywrócić świetność Bytomiowi. Mamy plan i
ludzi gotowych wziąć odpowiedzialność za Bytom.
Spełniamy także jeszcze
jeden warunek, który
jest niezbędny, by móc zmienić
nasze miasto. Jesteśmy formacją, która nie jest w nic uwikłana, która nie ma
związanych rąk. Nikt nam nie powie: nie możecie tego zrobić, bo
narazicie się wpływowemu układowi czy znaczącemu lobby. My nie mamy
kompleksów i niejasnych zobowiązań. Możemy iść do przodu, możemy razem
zmieniać Bytom.