Zapraszamy do lektury
najnowszego tekstu przewodniczącego PiS w Bytomiu, jaki ukazał się na portalu
bytomski.pl
Gdy w ubiegłym roku
zostałem powołany przez Marszałka Województwa Śląskiego do Rady Muzealnej
Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, postawiłem sobie za cel, aby doprowadzić do
ścisłej współpracy Muzeum z władzami Województwa Śląskiego i Miasta Bytomia. Wychodziłem
bowiem z założenia, że tylko synergia płynąca z takiej kooperacji pozwoli
naszemu Muzeum na realizację wydarzeń stojących na najwyższym poziomie. Tak się
stało, a efekty przerosły najśmielsze wyobrażenia.
Pierwszym z nich, o jakim
należy wspomnieć, jest zakup przez MGB obrazu autorstwa Bolesława Stawińskiego
„Odgruzowanie Bytomia”. Ta niezwykła praca malarska powstała w roku 1945 i jest
najprawdopodobniej jedną z pierwszych prac artysty zrealizowanych w naszym
mieście. Warto podkreślić, iż obrazy Bolesława Stawińskiego, ucznia m.in.: Teodora
Axentowicza i Wojciecha Weissa, posiadają w swoich zbiorach muzea narodowe w
Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie. Prezentacji dzieła towarzyszyło
bardzo ciekawe spotkanie z synem artysty, Piotrem Stawińskim i prezentacja
kilku innych prac związanego z Bytomiem malarza. Co warte odnotowania to fakt,
iż wraz z „Odgruzowaniem Bytomia” Muzeum Górnośląskie stało się właścicielem
kilku szkiców wykonanych do tego obrazu. Za najważniejsze uważam jednak to, iż
kolejna praca związana z historią Bytomia pozostanie już na stałe w naszym
mieście i cieszyć będzie oczy także przyszłych pokoleń bytomian. W kontekście
Bytomia dodać trzeba także, iż w tym roku, po raz pierwszy, dzięki życzliwości
dyrekcji placówki, Muzeum Górnośląskie włączyło się w organizację Rekonstrukcji
Historycznej „Walki o Miechowice 1945”. Taka współpraca musi cieszyć.
Jeszcze w lutym będzie
można zobaczyć kolejną odsłonę cyklu Rewizje,
tym razem z podtytułem Wszystko płynie.
Na wystawie zaprezentowane zostaną prace z kolekcji muzeum powstałe po 1945
roku, połączone z interpretacją obecnie działającego młodego artysty.
Z kolei już w marcu
zapoznać będziemy mogli się z twórczością artysty niezwykłego, idącego pod
prąd, łamiącego utarte schematy – Andrzeja Biernackiego. Jego dzieła to
przykład sztuki figuratywnej, obdarzonej znamionami silnej ekspresji, w których
centrum postawiony został człowiek. Prezentowana
wystawa obejmować będzie szeroki przekrój jego niezwykle bogatej działalności,
począwszy od malarstwa, poprzez rysunek, a skończywszy na aktywności związanej
z krytyką artystyczną i publicystyką. Ta ostatnia znajdzie swoje miejsce także
w specjalnie wydanej przez Muzeum Górnośląskie książce. A o tym, że będzie to
lektura na bardzo wysokim poziomie świadczyć może chociażby krótki passus,
pochodzący z jego tekstu „Naszym czy sztuce” zamieszczonego w miesięczniku
„Arteon” w roku 2018: „Bez wątpienia
natomiast za udany należy uznać koncept anonimowego (?) technokraty, który
wykombinował takie dziwowisko, jak to zaklęte w nazwie »Zarządzanie Kulturą
Wizualną«. Jako nagłówek wydziału, założonego wstępnie dla 13 (!) studentów, w
ramach ASP, stojącej na antypodach wrażliwości jakiegokolwiek zarządzania,
wydaje się on absolutnie oddający faryzejski sens rozumienia swej roli przez
grono tam zatrudnionych. Może tylko z uwagą, że jeśli już, to trzeba było pójść
na całość, dodając do tego »Zarządzania« frazę »i Marketingu«”. Wernisaż
wystawy Andrzeja Biernackiego już 19 marca.
"Odgruzowanie Bytomia" |
Niemal miesiąc później,
22 kwietnia, w Muzeum Górnośląskim wernisaż wystawy, która już wzbudza
olbrzymie zainteresowanie i niezwykłe emocje. „Stanisław Szukalski i Szczep
Szukalszczyków herbu „Rogate Serce” to niezwykła wystawa dzieł Stacha z Warty i
szczepowców. Jak czytam na stronie Muzeum Górnośląskiego:
Postać
Stanisława Szukalskiego, kojarzona z artystycznymi bądź światopoglądowymi
wystąpieniami, wzbudzała powszechne zainteresowanie zarówno środowisk
twórczych, jak i medialnych. Zakres działalności artysty był imponujący.
Obejmował między innymi prace rzeźbiarskie, malarstwo, grafikę, rysunki,
projekty architektoniczne oraz teksty teoretyczne. Dla grupy młodych adeptów sztuki
stał się nadzieją na zmiany w systemie artystycznej edukacji, a także szansą na
zupełnie nową kreację narodowego stylu. Pod przewodnictwem charyzmatycznego
Stacha z Warty rozpoczęli oni wspólną działalność pod szyldem Szczep
Szukalszczyków herbu Rogate Serce.
W przeważającej części pokazane
zostaną prace ze zbiorów własnych MGB – rzeźby Stanisława Szukalskiego, projekt
Medalu Katyńskiego, prace graficzne oraz rysunkowe, a także kolekcję ponad stu
(!) prac samych szczepowców. Wystawę wzbogacą artefakty w postaci
korespondencji artystów, fotografii oraz katalogów wydawanych w latach
działalności grupy, a także… niespodzianka. Istotnym elementem ekspozycji będą także rzeźby
autorstwa samego Stanisława Szukalskiego wypożyczone z Muzeum Narodowego w Warszawie oraz prace i
artefakty, często wcześniej nie prezentowane, pochodzące z kolekcji prywatnych.
Co ważne wystawie towarzyszyć będzie konferencja naukowa, z udziałem prof.
Lechosława Lemańskiego, wybitnego znawcy twórczości Stacha z Warty oraz wydany
przez MGB, bogato ilustrowany katalog. Zdradzę, iż zainteresowanie pokazaniem
bytomskiej wystawy wyraziły już inne placówki muzealne, nie tylko z Polski…
Jakby tego było mało, 17
września otwarta zostanie kolejna wielka wystawa, tym razem poświęcona jednemu z
najwybitniejszych reprezentantów sztuki okresu Młodej Polski – Jackowi
Malczewskiemu. Jak sądzę postaci tej nie trzeba nikomu przedstawiać. Jego niepowtarzalny
i rozpoznawalny styl, a także nieograniczona wyobraźnia stawia go bez wątpienia
w rzędzie najwybitniejszych malarzy w Polsce. Stanisław
Stopczyk, autor jednej z monografii artysty uważa, że Malczewskiego wchłonął
świat, który sam kreował. „Byłoby zgoła
nieprawdopodobne, gdyby (…) świat mitów, legend, złud i symboli nie ogarnął,
nie wchłonął także jego samego”. Siła jego obrazów, ich wymowa,
przetrwała próbę czasu, a on sam był i jest wciąż, na nowo, odkrywany. W
Bytomiu pokazana zostanie postać artysty
poprzez pryzmat wątków biograficznych - rodziny, przyjaciół, edukacji, pracy
pedagoga, miejsc z którymi łączyły go emocjonalne więzi. Wydarzenia z życia
artysty odcisnęły głębokie piętno na jego twórczości, były tłem dla
symbolicznych kompozycji, a bliskie mu osoby nieustannie stawały się bohaterami
malarskich wizji. On sam podobno do swoich uczniów w krakowskiej Akademii Sztuk
Pięknych, której był przez pewien okres rektorem, miał mówić: „Malujcie tak, by
Polska zmartwychwstała”. Zaprezentowanych zostanie kilkadziesiąt prac malarskie i graficznych, rysunki,
fotografie oraz przedmioty związane z Jackiem Malczewskim, w tym paleta
malarska artysty. W polskim muzealnictwie będzie to bez wątpienia, rok Muzeum
Górnośląskiego.