poniedziałek, 22 stycznia 2018

Stanowisko PiS w sprawie Polonii Bytom

Stanowisko Zarządu Prawa i Sprawiedliwości w Bytomiu dotyczące przyszłości Polonii Bytom i modernizacji stadionu miejskiego.




Zarząd Prawo i Sprawiedliwość w Bytomiu od dawna podnosi konieczność modernizacji stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa „Polonia” Bytom. Inwestycja ta musi być jednak uzależniona od sytuacji finansowej miasta i nie może, w żadnym wypadku, generować dla Bytomia i jego mieszkańców żadnych negatywnych skutków w postaci dalszego nadmiernego zadłużenia czy niebotycznych kosztów utrzymania. Stoimy na stanowisku, iż miasto zobowiązane jest do zabezpieczenia potrzeb jego mieszkańców, z których jedną, obok poczucia bezpieczeństwa, dostępu do kultury, edukacji itp., jest także sport. Z tych też powodów uważamy, iż w Bytomiu powinien powstać nowoczesny, rodzinny miejski stadion, który służyć będzie nie tylko piłkarzom „Polonii” Bytom, ale wszystkim mieszkańcom. 

Naszej akceptacji  nie budzi natomiast pomysł budowy tzw. „kompleksu sportowego”, na który żadnych funduszy zewnętrznych nie zapewnił prezydent naszego miasta, nie przedstawiając także żadnych wiarygodnych wyliczeń dotyczących  samego utrzymania „kompleksu” w przyszłości.
Dostrzegamy także niebezpieczeństwo związane z możliwością wycofania z rozgrywek piłkarskich „Polonii” Bytom, co byłoby skutkiem zlikwidowania spółki „Bytomski Sport”, posiadającej dzisiaj licencję na grę bytomskiej drużyny.

Stanowczo odrzucamy wszelkie sugestie, jakoby za dzisiejszy stan „Polonii” Bytom odpowiedzialni byli radni opozycji. Winę za katastrofalną sytuację ponoszą wyłącznie osoby odpowiedzialne za prowadzenie klubu, w tym przede wszystkim prezesi i członkowie Rady Nadzorczej. 

Uznając, iż decyzja o likwidacji spółki „Bytomski Sport” rodzić może w chwili obecnej zbyt wiele negatywnych skutków, Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Bytomiu podjął decyzję o poparciu uchwały uchylającej likwidację spółki.

Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Bytomiu



Poniżej prezentujemy także wypowiedź Przewodniczącego PiS w Bytomiu Macieja Bartkowa, wygłoszoną w czasie sesji Rady Miejskiej.



Prawo i Sprawiedliwość w Bytomiu od dawna podnosi konieczność modernizacji stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa „Polonia” Bytom. Inwestycja ta musi być jednak uzależniona od sytuacji finansowej miasta i nie może, w żadnym wypadku, generować dla Bytomia i jego mieszkańców żadnych dodatkowych negatywnych skutków w postaci dalszego nadmiernego zadłużenia czy niebotycznych kosztów utrzymania. W swojej działalności publicznej myśleć musimy nie tylko o tym co tu i teraz, ale także, a może przede wszystkim, o dobru przyszłych pokoleń bytomian. Stąd też naszej akceptacji nie budził i nie budzi pomysł budowy tzw. „kompleksu sportowego”, na który żadnych funduszy zewnętrznych nie zapewnił prezydent naszego miasta, nie przedstawiając także żadnych wiarygodnych wyliczeń dotyczących  samego utrzymania „kompleksu”. 

Inną jednakże sprawą jest modernizacja stadionu „Polonii” Bytom, na którą to prezydent Bytomia miał od początku objęcia władzy w Bytomiu zielone światło. Niestety szansa ta nie została wykorzystana, a sam stadion, zamiast  sukcesywnej rewitalizacji, został zdemolowany poprzez kosztowną i niepotrzebną rozbiórkę jednej z trybun. Żadnych, nawet doraźnych, działań nie doczekał  się za to tzw. „budynek klubowy”, który w naszej ocenie powinien zostać rozebrany i zastąpiony nowym  już w pierwszym roku prezydentury Damiana Bartyli. Niestety fatalna polityka władz, w tym także ta kadrowa, sprawiła, iż „Polonia” Bytom gra dzisiaj w IV lidze, pod kolejnym w swojej najnowszej historii szyldem Bytomski Sport „Polonia Bytom”, a zadłużenia podmiotów, pomimo pompowania kasy w spółki sportowe ciągle rośnie. 

Prawo i Sprawiedliwość nigdy nie popierało utworzenia spółki Bytomski Sport ,opowiadając się za utrzymaniem historycznej nazwy klubu czyli KS „Polonia” Bytom.  Jak widać historia po raz kolejny przyznała nam rację. Obserwując działalność Bytomskiego Sportu widać wyraźnie, iż podmiot ten nie służy dobrze sportowi w Bytomiu, za to służy dobrze osobom, które na „Polonii” chcą pomnażać swój prywatny majątek. Nie ma zgody na to, aby prezes tej spółki pobierał horrendalne wynagrodzenie w wysokości pięciokrotności średniej krajowej, a więc grubo powyżej 20 tysięcy złotych, a przewodnicząca Rady Nadzorczej niemal 3 500 zł. Kuriozalnie wygląda także struktura zatrudnienia w spółce, gdzie na 19 zatrudnionych osób, aż 7 pełni funkcje kierowników. W chwili, gdy zadłużenie podmiotu rośnie, gdy dzieci i młodzież nie posiadają odpowiedniego zaplecza sportowego, takie apanaże są po prostu nieprzyzwoite. 

W naszym przekonaniu spółka Bytomski Sport nie spełniła pokładanych w niej przez władze miasta nadziei i jej działalność powinna zostać wygaszona lub ulec powinna całkowitej zmianie. Nie widzimy konieczności przenoszenia pod jej szyld działalności dalszych sekcji sportowych „Polonii” – co zapowiedział ostatnio prezydent Bytomia. „Polonia” musi odrodzić się jako sprawny, dobrze zarządzany i silny Klub Sportowy, a wszystkie narośla pasożytujące na jej historii i rzutujące negatywnie na przyszłość powinny przeminąć szybko i bez śladu. Jesteśmy przekonani, iż odrodzenie takie jest możliwe, warunkiem jednak do tego koniecznym jest zmiana władzy i oddanie „Polonii” w ręce osób czujących z nią więź – nie finansową – ale, można by rzec, duchową. Osób, które poprowadzą klub w sposób jasny, transparentny, przejrzysty i na wskroś uczciwy. 

Szanowni Państwo,

Wybitny polski poeta Stanisław Jerzy Lec mawiał, iż błąd staje się błędem, gdy rodzi się jako prawda. Z takim błędem mamy do czynienia dzisiaj, gdy za osoby chcące likwidować Polonię Bytom uznaje się tych, którzy takiego zamiaru nigdy nie mieli i nie mają, a obrońcami Polonii  mienią się ci, którzy całkowicie odpowiadają za jej dzisiejsza kondycję.  Z niedowierzaniem obserwowaliśmy w czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej brylującego na scenie beceku byłego już, na szczęście, radnego i prezesa wielu bytomskich spółek w tym Polonii Bytom i Bytomskiego Sportu  Jakuba Snochowskiego,  witającego się serdecznie, jak gdyby nigdy nic, z radnymi Bytomskiej Inicjatywy Społecznej. 

Z jeszcze większym niesmakiem obserwowałem osobiście  dzisiejszego prezesa Radzionkowsko  Bytomskiej Spółdzielni Socjalnej, który, jako były dyrektor niesławnej spółki śmieciowej „Juropol”, znanej całej Polsce za sprawą składowania odpadów na ul. Strzelców Bytomskich i Magdaleny,  powinien być w Bytomiu uznany za persona non grata, a nie w towarzystwie szefowej Rady Nadzorczej Bytomskiego Sportu i prezes KS „Polonia” Bytom pokrzykiwać, że „Polonia nigdy nie zginie”. Jeżeli pan ten chce, aby Polonia trwała, aby miasto nie zbankrutowało to zamiast pokrzykiwać niech raczej odda BPK pieniądze, jakie ten będzie musiał wydać na rekultywację terenu, na który zostały zwiezione odpady.  A to przecież nie jedyny trup wypadający z szafy w tym kontekście. 15 lat temu z szefem tej spółki, w której dyrektorował dzisiejszy „obrońca Polonii”,  pełniącym wówczas funkcje prezesa GKS Szombierki borykali się piłkarze i kibice tamtejszego klubu. – „Nie chcemy już Poloczka w Szombierkach. Prezesem może być ktokolwiek, byle nie on - powiedział  jeden z zawodników w imieniu całego zespołu. - Chcemy kogoś, kto uratowałby ten klub, a nie jeszcze bardziej go rozłożył”. Te artykuły do dzisiaj dostępne są w Internecie, a historia, w swej tragikomicznej postaci, jak widać lubi się powtarzać.

Ale, żeby nie wytykać tylko błędów innym, należy także wskazać na pochopność decyzji, jaka, w naszej opinii, po wnikliwej analizie dostępnych informacji i przeprowadzeniu wielu rozmów, miała miejsce w czasie przedostatniej sesji Rady Miejskiej. Kierując się dobrymi intencjami i będąc przekonanymi o słuszności takiej decyzji, a przede wszystkim o jej pozytywnych skutkach dla „Polonii” Bytom, radni Prawa i Sprawiedliwości poparli uchwałę nakazującą podjęcie czynności zmierzających do likwidacji spółki „Bytomski Sport”. Spółki, która, raz jeszcze powtórzę, w naszej ocenie w chwili obecnej nie służy dobrze ani miastu, ani Polonii. Niestety, rzeczywiście jest tak, iż likwidując dzisiaj tę spółkę możemy nieopatrznie usunąć „Polonię” Bytom z rozgrywek piłkarskich, i to w chwili, gdy realnym wydaje się jej awans do wyższej ligi. Jak doszło do takiej sytuacji?

Otóż jest to wynikiem tego, iż pomimo podjętej przez radnych w zeszłym roku słusznej decyzji o rezygnacji z budowy tzw. kompleksu sportowego, motywowanej brakiem jakichkolwiek środków na realizację tego projektu, prezydent miasta, bez żadnych konsultacji przeniósł drużynę piłkarską z KS Polonia Bytom S.A. do Bytomskiego Sportu, choć spółka miała zagwarantowane wyłącznie środki na przeprowadzenie modernizacji boiska treningowego, a sami radni przykazali, aby Bytomski Sport nie realizował żadnych innych zadań, ponieważ ma zostać zlikwidowany. To wyłącznie dlatego Polonii Bytom grozi dzisiaj wycofanie z rozgrywek IV, a być może III ligi. I, co wymaga po raz kolejny podkreślenia, nie jest to efekt działań podjętych przez opozycję.

Biorąc zatem wszystko powyższe pod uwagę Zarząd Prawa i Sprawiedliwości w Bytomiu, którego emanacją jest Klub Radnych PiS, podjął decyzję o poparciu wniosku o uchyleniu uchwały likwidującej Bytomski Sport i przyznaniu jej środków na modernizację stadionu Polonii, a więc na zadanie, jakie w swoim programie od lat posiada także Prawo i Sprawiedliwość.  Jest to jednak decyzja warunkowa. Aby do niej doszło prezydent zobowiązał się do zrealizowania kilku naszych postulatów, z których jeden dotyczy skandalicznie wysokich zarobków prezesa Bytomskiego Sportu, które muszą ulec drastycznemu obniżeniu. Naszą zgodę otrzymuje także wyłącznie projekt polegający na gruntownej modernizacji stadionu miejskiego, a nie budowa kompleksu, na który, w naszej opinii nie stać dzisiaj naszego miasta. Mamy nadzieję, iż kilkanaście miesięcy, jakie pozostały do wyborów samorządowych, prezydent wykorzysta na podjęcie realnych działań, a także na rozliczenie dotychczasowych prezesów, dyrektorów, członków rad nadzorczych za efekty ich pracy, skutkującej dzisiaj zadłużeniem klubu i grą na tak niskim poziomie, na którym nigdy wcześniej Polonia nie grała. 

Na naszym stanowisku zaważyła także ważna dla samorządowców zmiana polskiego prawa, jaka wejdzie w życie ciągu najbliższych dni. Za kilka dni, dzięki przyjętej przez Prawo i Sprawiedliwość ustawie, radni w miastach będą mieli takie same możliwości kontroli jak parlamentarzyści. Oznacza to między innymi, że radni będą mogli kontrolować dokumenty spółek, w których udział mają samorządy. Gwarantuję, że z tej możliwość korzystać będą radni PiS, kontrolując każdą złotówkę wydaną przez spółkę Bytomski Sport i mogę zapewnić, że ta która nie pójdzie na „Polonię”, zostanie – co daj Boże – po zmianie władzy w mieście zwrócona. Żeby była jasność, dotyczy to także i tych pieniędzy, które rozpłynęły się w latach ubiegłych. 

Szanowni Państwo,

W ciągu ostatnich 2 lat, jakie upłynęły od zwycięstwa wyborczego Prawa i Sprawiedliwości w Polsce, dla Bytomia udało się pozyskać środki, które wcześniej wydawały się być nieosiągalne. Kilka dni temu przekazaliśmy dla Oddziału Klinicznego Pediatrii Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu sprzęt zakupiony dzięki dwumilionowemu dofinansowaniu z Ministerstwa Zdrowia, dobiega końca budowa nowej hali do tenisa ziemnego wsparta przez Ministerstwo Sportu kwotą 1,5 mln. złotych, a w budżecie państwa zapisaliśmy kolejny milion dla Bytomia, przeznaczone między innymi na remonty i budowę wielofunkcyjnych boisk szkolnych na Rozbarku i Stroszku. W ciągu najbliższych dni, z inicjatywy przewodniczącego Rady Miejskiej Mariusza Janasa, zarząd PiS w Bytomiu ma zamiar spotkać się z kierownictwem Ministerstwa Sportu w sprawie problemów „Polonii”. Mam nadzieję, że także i w tym przypadku zabiegi okażą się skuteczne i w jakiejś mierze przyczynią się do rozpoczęcia prac, których efektem będzie służący mieszkańcom profesjonalny, rodzinny, miejski stadion dla Polonii Bytom.

I na koniec, korzystając z okazji chciałbym zaapelować do tych wszystkich, którzy z szeroko pojętej „Polonii” Bytom uczynili sobie świetny sposób na życie. Może w wolnej chwili zainteresowalibyście się losem schorowanego byłego bramkarza „Polonii” Bytom Mariana Patonia. Jak napisał 3 dni temu Paweł Czado: „Patoń miał rentę socjalną wynoszącą 277 zł i 50 gr. Teraz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dostaje 31 zł i 90 gr. Więcej nie dostanę, bo żona pracuje jako sprzedawczyni na pół etatu. Zarabia ponad 700 zł i przekracza jakiś limit o 7 złotych. Z opieki społecznej pomagają na tyle, że dokładają do czynszu (100 zł) i opłaty za prąd (15 zł). – Jak pan widzi swoją przyszłość? – pytam na koniec.
– Nie widzę – odpowiada krótko.” 

Może warto, państwo działacze, pokazać, że Polonia dla was to nie tylko źródło dochodów.