Na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (MP z
2002 r. Nr 23 poz. 398, z 2003 r. Nr 23 poz. 337, z 2004 r. Nr 12 poz. 182, z
2005 r. Nr 16 poz. 263, Nr 42 poz. 556, Nr 66 poz. 912, Nr 76 poz. 1062, z 2006
r. Nr 15 poz. 194 oraz z 2007 r. Nr 23 poz. 253, kieruję do Pana Ministra
interpelację w sprawie zagrabionych przez Związek Sowiecki polskich dzieł
sztuki.
Czas II wojny światowej to okres nie tylko wielkiego barbarzyństwa, ale
także zorganizowanej grabieży, w tym bolesnej dla pamięci i tożsamości narodu,
grabieży dóbr kultury. Państwem najmocniej dotkniętym zaborem dzieł sztuki -
zarówno tych będących własnością publiczną, jak i będących w posiadaniu osób
prywatnych – była bez wątpienia Rzeczpospolita Polska. Państwo Polskie, będące
w latach 1939-1945 ofiarą dwóch okupantów, utraciło znaczną część zbiorów i
kolekcji na rzecz Niemiec i Związku Sowieckiego, dzisiejszej Rosji. Rzeczywista
liczba strat wojennych, które poniosła Polska podczas II wojny światowej, jest
trudna do oszacowania. Przytaczana po zakończeniu wojny liczba 516 tysięcy dzieł sztuki i ponad 22
miliony woluminów, odnosi się jedynie do znanych i zarejestrowanych zbiorów.
W ostatnim czasie byliśmy
świadkami wielu sukcesów rewindykacyjnej działalności Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego, z których na szczególną uwagę zasługują między innymi odzyskanie w
grudniu 2016 roku „Portretu Damy” autorstwa Getziusa Geldropa czy kolekcji
ponad 300 pozaeuropejskich eksponatów etnograficznych, utraconych w wyniku II
wojny światowej z dawnego Muzeum Etnograficznego w Łodzi. Godnym pochwały jest
także wdrożenie po raz pierwszy programu „Badanie polskich strat wojennych”,
adresowanego do państwowych i samorządowych instytucji kultury, w tym muzeów
wpisanych do Państwowego Rejestru Muzeów oraz bibliotek posiadających zbiory
artystyczne.
Niestety mało osób zdaje sobie sprawę, że Polska w latach 1939-1945
poniosła ogromne straty kulturalne nie tylko ze strony Niemców, ale także ZSRS.
O ile bowiem grabież niemiecka była w miarę bacznie obserwowana przez polskie
instytucje podziemne, to ta dokonywana przez sowieckie „brygady trofiejne”, z
różnych powodów, zdecydowanie mniej. Do dzisiaj w magazynach rosyjskich muzeów ukryte
są dzieła sztuki z polskich zbiorów zagrabione w czasie II wojny światowej,
których ilość i wartość jest trudna do oszacowania. Rosjanie od lat nie tylko
lekceważą polskie wnioski o zwrot dzieł sztuki zrabowanych podczas II wojny
światowej, lecz także odmawiają dostępu do archiwów i magazynów muzealnych. Nie
wiadomo więc, ile faktycznie znajduje się tam bezcennych obiektów wywiezionych
z Polski. Jak mówi dr Monika Kuhnke, członek zespołu ds. rewindykacji dóbr
kultury w Ministerstwie Spraw Zagranicznych:
„Wiele dzieł pierwotnie było wywiezionych z Polski przez
Niemców, a następnie tzw. trofiejne brygady przewoziły je do Leningradu i
Moskwy, po zajęciu przez Rosjan Niemiec Wschodnich. Traktowali to nieco jako
rekompensatę za poniesione straty wojenne. Część z nich trafiła do rosyjskich
muzeów (Ermitrażu w Leningradzie oraz Muzeum Puszkina w Moskwie), inne
przekazano republikom radzieckim, kolejne poszły do magazynów. Nie wiadomo ile
dzieł sztuki z polskich kolekcji znajduje się w Rosji, choć sporo zabytków
wróciło z ZSRR zaraz po wojnie oraz po 1956 r. Była to jednak kropla w morzu.
Biuro Rewindykacji Odszkodowań przy Ministerstwie Kultury PRL, które się tym
zajmowało, działało tylko po wojnie. Potem je zamknięto, a część dokumentacji
zniszczono”.
Pomimo zapisów
prawa międzynarodowego oraz bilateralnych porozumień, w świetle których będące
własnością Polski dobra kultury powinny zostać zwrócone prawowitym właścicielom,
państwo rosyjskie wciąż uważa, iż dzieła sztuki zrabowane w czasie wojny to
mienie zdobyczne, do którego Rosja ma pełne prawo.
W maju 2013 roku,
ówczesny minister kultury Bogdan Zdrojewski poinformował opinię publiczną, że skierował
do władz Rosji 18 wniosków roszczeniowych dotyczących zwrotu obiektów
muzealnych przechowywanych w tym kraju. Wcześniej, w roku 2012 Polska
skierowała do Rosji kolejne siedem wniosków o zwrot polskich dóbr kultury,
dotyczących m.in. takich dzieł, jak rękopis „Dziennika podróży na Wschód”
Juliusza Słowackiego, Malborski Zbiór Numizmatyczny składający się z prawie 10
tysięcy obiektów, portret kupca gdańskiego Johanna Schwarzwaldta autorstwa
Hansa Holbeina Młodszego, skrzydła ołtarza Hansa Dürera, które znajdowały się
kiedyś w Śląskim Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności we Wrocławiu,
srebrny gwizdek szyprów gdańskich z XV wieku oraz rękopiśmienny inwentarz
nowych zakupów kolekcji Jakoba Kabruna z Muzeum Miejskiego w Gdańsku. Z kolei w
2004 roku Polska wystąpiła do Rosji z dziesięcioma wnioskami restytucyjnymi,
które dotyczyły takich arcydzieł jak: „Madonna z Dzieciątkiem” zwana Głogowską
autorstwa Łukasza Cranacha Starszego, „Pejzaż leśny” Jana Bruegla Starszego
oraz kilku innych równie cennych obrazów, które są przechowywane w rosyjskim
Muzeum Sztuk Pięknych im. Aleksandra Puszkina w Moskwie. Niestety wszystkie te
zabiegi nie zakończyły się sukcesem. Rosjanie nadal nie dopuszczają do siebie
myśli, że w świetle prawa międzynarodowego zrabowane przez nich w czasie wojny
dzieła sztuki pozostają własnością państwa polskiego. Jak stwierdził w 2013
roku minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Mediński, przechowywane w
tym kraju zabytki nie należy się Polsce, bowiem zostały one wywiezione przez czerwonoarmistów
np. z Gdańska, który przed wojną nie należał do Polski. W odpowiedzi na tę
wypowiedź MKiDN przypomniało ponownie, iż
„Polskie dobra kulturalne i historyczne, w tym materiały
archiwalne, które w czasie II wojny światowej zostały zagrabione przez
niemieckich najeźdźców, a następnie przejęte i wywiezione przez wojska
sowieckie, bądź też w inny sposób zarekwirowane na terytorium państwa polskiego
przez przedstawicieli władz sowieckich, bądź też Armii Czerwonej, pozostają
własnością państwa polskiego. Polska zachowuje więc pełne prawo, aby domagać
się zwrotu tych dóbr”.
Resort kultury
przypomniał także o zawartym w 1993 roku między Polską a Rosją „Traktacie o
przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy”. Zgodnie z tą umową, oba państwa
zobowiązały się, że „będą sprzyjać pracom nad wzajemnym ujawnianiem i zwrotem
dóbr kulturalnych i historycznych, w tym materiałów archiwalnych, które
zaginęły, zostały bezprawnie wywiezione lub w inny nielegalny sposób znalazły się
na terytorium drugiej strony”. „Kształtowanie optymalnych warunków dla rozwoju
dobrych, zorientowanych w przyszłość, opartych na wzajemnym szacunku i
zaufaniu, stosunków między dwoma państwami wymaga poszanowania prawa
międzynarodowego, jego ducha i litery, a w warstwie historycznej opierania
relacji wzajemnych na prawdzie i bezspornych historycznych faktach” - dodał
MKiDN.
Biorąc powyższe
informacje pod uwagę, uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytania:
1.
Zwrotu ilu dzieł sztuki
domaga się od Federacji Rosyjskiej Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
Narodowego?
2.
Jak wyglądają obecne
relacje z rosyjskim odpowiednikiem resortu kultury w kwestii restytucji
polskiej własności dziedzictwa kulturowego?
3.
Czy MKiDN rozważa
zaangażowanie odpowiednich struktur Unii Europejskiej w rozwiązanie problemów
wynikających z odmowy zwrotu polskiej własności przez Rosję?