niedziela, 16 lutego 2014

Jarosław Kaczyński: Polacy mają dość systemu Donalda Tuska

W sobotę, 15 lutego 2014 roku, w warszawskiej hali Ursus Areny odbyło się drugie posiedzenie IV Kongresu Prawa i Sprawiedliwości.






Polacy mają dość systemu premiera Donalda Tuska, opartego na egoizmie, arogancji władzy, lekceważeniu społeczeństwa - przekonywał prezes Jarosław Kaczyński na sobotniej prezentacji nowego programu PiS. W czasie spotkania powołano Radę Programową.

„Polacy mają dość systemu Tuska (...) Polacy mają dość systemu opartego na egoizmie, na odrzuceniu wszystkiego co wspólne na zasadzie: wszystko dla swoich, mają dość systemu niebywałej arogancji władzy, lekceważenia społeczeństwa, deptania tej zasady, która jest u podstaw naszego polskiego myślenia o polityce: nic o nas bez nas” - mówił Jarosław Kaczyński.

Jak podkreślił, tylko w ramach tego systemu jest możliwy „zupełny upadek służby zdrowia, rozbicie systemu emerytalnego, pozostawienie milionów ludzi w niepewności co do ich przyszłości, co do ich najbardziej podstawowych interesów”. „Tylko w tym systemie jest możliwa zupełna obojętność na nieszczęście, tragiczną sytuację, która spotyka młodych” - podkreślił Prezes PiS.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że obecnie rządzący zasłaniają się kryzysem, a jednocześnie twierdzą, że kryzysu nie ma. Według niego kryzysu można było uniknąć.

Zwrócił uwagę, że w Polsce jest wielu odważnych przedsiębiorców oraz nieulegające panice kryzysowej społeczeństwo. Jak mówił, mimo to panuje ogromne bezrobocie, finanse publiczne są zrujnowane, następuje „zwijanie się Polski”.

„Polacy są zagubieni. Potrzebują wizji, projektu dla Polski. My taki projekt mamy (…). To nie jest program dla przecinania wstęg, dla wskaźników, dla chwały władzy. To jest program dla Polaków, polskich rodzin, który ma prowadzić, że będzie praca, wyższe płace, mieszkania, dobra służba zdrowia, godziwe emerytury” – powiedział Prezes PiS.

Podczas wystąpienia przedstawił podstawowe założenia programu, wśród nich przebudowę rządowego centrum, zmiany w administracji, która pod rządami PO-PSL – jak powiedział – „rozbuchała się”.

Szef PiS podkreślił, że program przedstawia metodę przełamania kryzysu samorządów, daje szansę na uporządkowanie służb mundurowych i służb specjalnych (zapowiedział wzmocnienie CBA), zakłada reformę wymiaru sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński zapowiedział m.in. wzmocnienie pozycji NIK, RPO, GUS, „powrót do dawnych funkcji IPN”, prowadzenie „polityki rozwoju”, reformę finansów publicznych, program budowy mieszkań pod wynajem, które przekształcą się we własność, podniesienie płac, likwidację gimnazjów, „odbudowę” sił zbrojnych oraz dodatek 500 złotych na drugie, a w przypadku ubogich rodzin - pierwsze dziecko.

Szef PiS za konieczne uznał likwidację NFZ, zatrzymanie procesu komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia orz umocnienie pozycji lekarza pierwszego kontaktu.

Mówił też o zmianach, których, jego zdaniem, wymaga polska kultura. „Będziemy stawiać na ochronę dziedzictwa narodowego, patriotyzm, na to co buduje wspólnotę. PiS nie będzie popierać dzieł o wyraźnie antypolskim charakterze, ani ekscesów, które są dziełem różnego rodzaju beztalęć, które mają zastępować prawdziwą sztukę” – zapowiedział.

PiS chce także wspierać demokrację obywatelską i organizację referendów. „Nie będziemy odrzucać obywatelskich projektów” – zapewnił.

Przedstawiając priorytety PiS w polityce zagranicznej podkreślał, że „nie będziemy szukali zaczepek, ale jednocześnie nie będziemy nikomu składali hołdów”. „Naturalnym polem działania Polski jest wschód (…) Ma powrócić polityka Lecha Kaczyńskiego” – powiedział.

Jarosław Kaczyński przekonywał, jak zdobyć bilion złotych na rozwój Polski i unowocześnienie polskiej gospodarki. O tej kwocie pierwszy raz mówił w grudniu na spotkaniu z mieszkańcami Pszczyny. „To środki europejskie, środki z banków, które chcemy zdobywać metodami stosowanymi w Europie. To środki z dokapitalizowania BGK, to środki z firm państwowych - tych wielkich, które w zeszłym roku miały zysk netto 25 mld złotych. Można tworzyć fundusze inwestycyjne. To środki z tych przedsięwzięć, które zostały już podjęte - na przykład prowadzone Inwestycje Polskie. Chcemy zmienić jej nazwę i możliwości. To środki, które biernie leżą na kontach przedsiębiorstw” – powiedział szef PiS.

„To jest ten przeszło bilion złotych, za który będą nas atakować. To całkowicie realne - niczego nadzwyczajnego nie wymyślamy. Te środki mają być kierowane w różnych kierunkach, ale wśród nich jest taki, który dla nas jest i zasobem, i kierunkiem właśnie. To odblokowanie małych i średnich przedsiębiorstw; tej ogromnej energii, która tkwi w polskiej przedsiębiorczość” – dodał.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że skutkiem działań PiS będzie reindustrializacja Polski. „Bez niej nie uzyskamy sukcesu" – ocenił.

Jak zaznaczył prezes PiS, wszystkie zmiany, zaproponowane w programie, są do zrealizowania w ramach obecnej konstytucji. „To nie oznacza, że rezygnujemy z perspektywy uchwalenia nowej konstytucji. W stosownym czasie ją przedstawimy i będziemy zabiegać o jej uchwalenie” – powiedział.

W sobotę Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości powołała Radę Programową. Jest ona ciałem o charakterze doradczym, w skład którego wchodzą ludzie nauki i eksperci. Zgromadzeni w niej specjaliści mają m.in. wspierać polityków PiS w weryfikowaniu i ocenianiu propozycji programowych.

Na czele Rady Programowej stanął prof. Piotr Gliński. W jej skład weszli m.in. prof. Ryszard Bugaj, Barbara Fedyszak-Radziejowska, prof. Zdzisław Krasnodębski, prof. Witold Modzelewski, prof. Andrzej Zybertowicz, Przemysław Żurawski vel Grajewski.
PAP